poniedziałek, 15 września 2014

sama... ooo

Siedzę sama, cisza w domu, radio gra tylko, delektuje się kawą... Babcia przyjechała, kazała dziecko zapakować i zabrała ze sobą, żeby znowu nie siedziało przed bajkami, u babci pobawi się w ogródku... No aż trochę dziwnie. Mogę wszystko zrobić bez krzyku co 5 minut "mamo choć tu". Ja naprawdę się staram żeby to moje dziecko nie siedziało tyle przed bajkami ( oczywiście nie byle badziewiem) ale to naprawdę trudne biorąc pod uwagę, że aby się bawiła ja muszę cały czas być przy niej. A rano wiadomo pranie, składanie, ogólne ogarnięcie się, potem już taka godzina że obiad i tak schodzi. Dopiero popołudniu mam czas żeby z nią usiąść i się pobawić. No i teraz pokusa jest żeby posiedzieć choć trochę dłużej przed komputerem, bo wreszcie jest wolny! (bajki bajki bajki) Ale nie, nie dam się. Dopijam kawe i idę

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz