poniedziałek, 13 stycznia 2014

Rodzeństwo...???

Coraz częściej ostatnio myślę o drugim dziecku. Nie wiem czemu. Do tej pory nie brałam w ogóle takiego scenariusza pod uwagę miała być tylko moja dzidzia jedna jedyna i tyle. Ciągle powtarzałam że nie mam potrzeby, ze nie będę potrafiła kochać drugiego tak jak ją, ale ostatnio coś mi się zmienia. Może to przez moje inne podejście do życia, przez przystosowanie się w końcu do tego co jest, przez problemy innych, które pokazują mi że może  być gorzej i że u mnie naprawdę nie jest aż tak źle. W każdym razie myślę o tym coraz częściej, zwłaszcza gdy widzę takie maluszki w wózkach, to mi się tęskni za takim małym bobasem. Moja nie jest jeszcze taka duża ale zaraz skończy dwa latka i potem ani się obejrzę i pójdzie do szkoły. No i faktycznie jest źle jak się tak nie ma nikogo, sama dobrze wiem bo mam dużo rodzeństwa i nie wyobrażam sobie bez nich życia. Zawsze mogę się do nich zwrócić w każdej sprawie. Dlatego nie chce chyba robić tego mojej córci, żeby była sama, żeby musiała liczyć na łaskę obcych tylko żeby miała kogoś bliskiego z rodziny. Nie jest źle bo już biorę taką opcje pod uwagę, a do nie dawna w ogóle nie było o czym ze mną rozmawiać. Było nie i już, ale teraz coś się we mnie zmienia, coś pęka. Ten czas tak szybko leci. Nie mogę się na patrzeć na Małą jak szybko się rozwija, jak szybko się uczy wszystkiego. Postanowienie ma takie jeśli pomysł żeby zrobić Małej rodzeństwo nie przestanie mnie męczyć prze pół roku, to się zdecyduje i wtedy coś pomyślimy. Wcześniej nie chce, wiem jak było z Małą kiedy dowiedziałam się że jestem w ciąży, nie byłam na to jeszcze gotowa psychicznie i przez to wszystko mnie bardzo dołowało. Na szczęście Mała nie przejęła po mnie tych złych emocji. Jest dzieckiem żywym wiecznie uśmiechniętym, ciekawym świata i ludzi. Dlatego decyzja o drugim dziecku jest dla mnie taka trudna. Wiem że muszę być pewna swojej decyzji bo inaczej nie podołam takiemu wyzwaniu. Eh dlaczego dzieci nie mogą pozostać dłużej takie małe.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz